Sylwester `07-`08

szkrabusiek

W tym roku Sylwester wyjątkowo zbiegł się z ostatnim dniem starego roku i pierwszym dniem nowego:P
Ci bardziej sumienni wiedzą, że wszystko zaczęło się od przygotowań jeszcze w dzień...(czyt. strojenie sali, robienie kanapek, rogalików i takich różnych).
Obowiązywały stroje eleganckie.
Tym, którym się upiekło impreza rozpoczęła się o 20. Niestety, jak się okazało, byliśmy w nieco mniejszym gronie, niż się spodziewaliśmy (ale sądzę, że nie ważne ile, tylko ważne kto)
Pobalowaliśmy trochę przy nowych i trochę starszych kawałkach ale sądzę, że było pozytywnie(pomijając, że nasz drużynowy miał skwaszoną minę-i niech ksiądz nie myśli, że nie widziałyśmy tego!)
Ok 23 przybył do nas "gość z Kuźnicy", czyli x.Andrzej Wesoly

Niestety nie zagrzał u nas miejsca...
Następnie było karaoke:) A później poszliśmy całą ekipą nad fontannę przywitać wspólnie z innymi mieszkańcami Moniek nowy rok i obejrzeć pokaz fajerwerków(tak się to pisze?)
Po powrocie do Gimnazjum, spotkaliśmy się na głównym placu szkoły, odpaliliśmy własne fajerwerki(no to co że było już ok 00:30:P), zawiązaliśmy krąg i odśpiewaliśmy nasze "klasyczne" pieśni na czele z "Modlitwą Harcerską".
Wróciliśmy do budynku szkoły. Trochę czasu, by się ogrzać, coś przekąsić. Następnie tańczyliśmy menueta(mam nadzieję, że się nie znudził po tylu razach... Mruga

)
ok 2 obejrzeliśmy film. (w tytule miał coś o niebie, ale... nie pamiętam dokładnie) Po nim(czyli ok 4) okazało się, że większość spała smacznie na materacach. Ale film bardzo bardzo [###](dla tych, co obejrzeli do końca:P) No i później było trochę sprzątania...

O czymś zapomniałam?